Dylemat: kupić mieszkanie używane, czy deweloperskie? | Biuro Nieruchomości Warszawa
Próby rozstrzygnięcia, czy lepiej kupić mieszkanie z rynku wtórnego, czy pierwotnego, bardzo często przypominają rozważania o wyższości Świąt Bożego narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi, co w zamyśle autora tych satyrycznych rozważań, miało oznaczać jałowość prowadzenia dyskusji na niektóre tematy.
Trudno sobie nawet wyobrazić poważnego klienta, który przyjdzie do biura pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, żeby dopiero tutaj, na podstawie rozmowy z fachowcem chcieć się zorientować, jakie ma oczekiwania, wymagania i preferencje, co do planowanego zakupu mieszkania, domu, lub innej nieruchomości. Osoba zamierzająca nabyć jakieś lokum, nie zacznie poszukiwań od wizyty u pośrednika, choćby, dlatego, że może się spodziewać, że taka wizyta będzie związana z jakimiś kosztami. Oczywiście, żaden pośrednik nie przedstawiłby takiemu hipotetycznemu klientowi rachunku za usługę pośrednictwa już na wstępie takiej rozmowy, ale w końcu, też musi cenić swój czas, bo żyje z pośredniczenia i nie stać go na prowadzenie długich, jałowych rozmów. Tymczasem każdy, kto ma zamiar nabyć mieszkanie, dom lub inną nieruchomość, zanim taki zamiar poweźmie, ma za sobą cały proces przemyśleń wynikających z pojawiających się życiowych potrzeb np.: pojawiły się dzieci, więc trzeba im zapewnić oddzielne pokoje; żona, czy mąż zmienia pracę i trzeba zamieszkać w innym mieście, czy wreszcie młody człowiek chce założyć rodzinę i zamieszkać na swoim.
Co robi potencjalny klient biura pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, zanim to biuro odwiedzi?
Przede wszystkim zaczyna poszukiwania w Internecie. Szybko się orientuje, że ma do dyspozycji dziesiątki rankingów i porównywarek i wystarczy do odpowiednich rubryk wpisać hasłowo podstawowe oczekiwania, a więc: – po pierwsze, w jakiej miejscowości klient chce znaleźć potrzebne mu mieszkanie, dom lub inną nieruchomość; – po drugie wybrać za pomocą paru kliknięć dane określające spodziewaną ilość pomieszczeń i powierzchnię przyszłego mieszkania: – po trzecie, czy mieszkanie ma być kupione ze środków własnych, czy za kredyt hipoteczny, a jeśli tak, to czy klient będzie miał sumę potrzebną na wkład własny; i po piąte będzie musiał określić przybliżoną sumę, jaką chce przeznaczyć na zakup potrzebnego mu mieszkania, domu lub innej nieruchomości. Potem, w zależności od tego, kto ranking opracował i zamieścił w Internecie, klient zechce, (albo nie zechce) odpowiedzieć na kilka pytań pomocniczych i dopiero wtedy na ekranie komputera pojawi się rubryka, do której klient powinien wpisać… swój telefon, co będzie oznaczało, że rzeczywiście chce nawiązać kontakt z biurem pośrednictwa w obrocie nieruchomościami oraz informacja, że na podany telefon otrzyma wkrótce SMS z propozycją spotkania z pośrednikiem w celu nawiązania współpracy w poszukiwaniu interesującego go lokum, co pozwoli mu wrócić do punktu wyjścia i… zacząć poszukiwania od nowa. Tym razem jednak zacznie przeglądać katalogi, w których znajdzie interesujące go mieszkanie, dom lub inną nieruchomość, a nawet średnią cenę obowiązującą w określonym czasie, na określonym terytorium, ale po szczegóły będzie musiał się przeważnie udać do… pośrednika. Będzie też mógł przejrzeć prospekty informacyjne, jakie zgodnie z Ustawą deweloperską, każdy deweloper musi mu bezpłatnie przedłożyć do wglądu.
Doświadczony pośrednik w obrocie nieruch ościami doskonale wie, że klient, który chce nawiązać z nim współpracę, nie jest kimś, komu trzeba będzie pomóc w określeniu, jakie ma preferencje i czy zaproponować mu zakup mieszkania z rynku wtórnego, lub pierwotnego. Najczęściej jest odwrotnie, to znaczy: – klient wie dokładnie, czego szuka, ale nie może tego znaleźć i dlatego oczekuje od renomowanego pośrednika, żeby mu pomógł znaleźć mieszkanie, dom lub inną nieruchomość najbardziej zbliżoną do jego preferencji i możliwości finansowych.
Biuro Nieruchomości Mokotów pomoże Ci odnaleźć się na rynku nieruchomości z sukcesem.